Dziękuję za tak wiele komentarzy pod postem z maszyną.
Jednak będę się skłaniać, by ją zostawić w nienaruszonym stanie:)Chciałabym ja tez powołać do życia i może się szyć nauczę:)Przynajmniej jaśka mi się może uda uszyć:)
Mebelino nie miałabym serca ją dequpagować:)
First Indian Sumer masz rację,że każda ryska to jak zmarszczka i jej historia:)
Choć zastanawiałam się czy może ten blat jakoś może zeszlifować?
Manufaktura Uniqe wybacz,ale Ci jej nie oddam, bo to moja wymarzona:)
Jaglana Mąż dociekliwy i od razu zaczął numer sprawdzać niestety nie ma go w rejestrze. Wysłał nawet foto z tym numerem do firmy i czekamy na odpowiedź. Nie ma w rejestrze maszyn wyprodukowanych w roku 1851-70, bo zaginęły księgi, choć nie chce mi się wierzyć,że jest ona aż tak stara.Zobaczymy co odpiszą:)
A co do Męża to czasami mnie zaskakuje:)Kiedyś powiedziałam,że bym taką maszynę chciała i proszę-mam:)Z zakupów nieraz mi gazetki o szydełkowaniu przynosi-co mnie totalnie rozkłada na łopatki:):):)
A żeby Was nie zostawić bez robótek to zapowiedź:)
Pamiętacie moją wygraną u BabyAgi?
To już chusta która się robi w międzyczasie...
Udanego weekendu
piękna chusta :) Cudne rzeczy tym szydełkiem robisz
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
UsuńCudna chusta. Ma śliczny wzór :)
OdpowiedzUsuńWzór pochodzi z gazetki kupionej przez Męża:)
UsuńTa chusta ma bardzo ciekawy wzór.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Mnie też się podoba:)Dzięki
UsuńChusta zapowiada się świetnie!
OdpowiedzUsuńDzięki:-)
UsuńChusta super,ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńBlat maszyny przetrzyj drobnym papierem ściernym, wygładzi się i pociągnij lakierem . Będzie Ci długo służyć.
Właśnie tak zrobię:-) mam nadzieję,że będzie sprawna:-)
Usuńno powiem Ci że naprawdę ten Twój mąż jest niesamowity:)
OdpowiedzUsuńCzasami się postara:-) :-)
Usuńnie daj się przekonać na jakieś przerabianie maszyny, ona teraz "żyje". jakbyś ją np decoupażowała to byłaby po prostu zbrodnia ;P
OdpowiedzUsuńps. pozdrów męża :)
Spokojnie tylko lakierem ewentualnie pociągnę:-) :-) hmm pozdrowie Męża:-) ale się robię zazdrosna...:-)
UsuńMusisz poczytac jak odnowić taką maszyne nie niszcząc jej uroku ,bardziej chodzi o zabezpieczenie przd dalszym niszczeniem.
OdpowiedzUsuńBędzie piękna chusta;)
No właśnie zabezpieczyć,ale to też trzeba umieć:-)
UsuńChyba zrobie podobna chuste, tylko w czasie nie wiadomo jakim ;) Odleglym... Pieknie Twoja sie zapowiada :)
OdpowiedzUsuńoj znam to doskonale...lista moja jest baaardzo dłuuuga:)
Usuńale słodziak :)) tzn mąż :)) - gazetki Ci kupuje, rzadko to się zdarza.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jest to bardzo wymowne :))
:)No czasami o mnie pomyśli:)
Usuńcus-miód! idealna i kolor i wykonanie;0
OdpowiedzUsuńmiłego tygodnia:)
Mąż idealny!:)
OdpowiedzUsuńMój jeszcze mi nie przyniósł gazetek o szyciu;)
Chusta cudna!:)
super chusta :)
OdpowiedzUsuńFajna chusta i ma bardzo ciekawy wzór :)
OdpowiedzUsuńmąż marzenie :)
OdpowiedzUsuńchusta fantastyczna! ile włóczki na nią przewidujesz?
Dobry mąż to skarb większy niż maszyna :) Ja po maszynie mam stolik i stare szpargały..(ale fajne są)...kiedyś te przedmioty miały większa duszę. Życzę byś kiedyś ją "odpaliła"
OdpowiedzUsuńJa też wykorzystałam stelaż od maszyny.
OdpowiedzUsuńA chusta śliczna :)