Było wczoraj spotkanie...ale było miło:)To już drugie. Będziemy się starać spotykać raz w miesiącu:)
Już nie mogę się doczekać następnego. Baterie naładowane-czego chcieć więcej:)
Dziękuję dziewczyny!!! :*
Zdjęcia zapożyczone od Weroniki
Relacja i więcej zdjęć na blogu we grochy.
I jeszcze podkładeczki
Oj ciężko było fotki robić...cały czas mi rączki zabierały obiekt mojego zainteresowania:)
W nocy padał śnieg...miałam nadzieję,że sanki będą...ale jeszcze nie teraz:(
Miłego dnia
Nie dziwię się, że rączki zabierały, bo podkładki są śliczne!
OdpowiedzUsuńŚnieg powiadasz? U mnie ani płatka...
Po sympatycznym spotkaniu będziesz tworzyć jak natchniona:) - już się cieszę, bo będzie co oglądać:)
Pozdrawiam!
super macie te spotkania:) a podkładki sliczne, u nas kilka dni już śnieg jest:)
OdpowiedzUsuńŚwietne te spotkania sobie organizujecie ;-))
OdpowiedzUsuńSuper te spotkania, szkoda, ż enie mieszkam bliżej :)
OdpowiedzUsuńPS, A u nas śniegu ani tyci, tyci :( Też czekamy na pierwszą przejażdżkę sankami...
Podkładki piękne :) też myślałam, że troszkę śnieg z nami zostanie... tak pięknie wczoraj się zrobiło... :)
OdpowiedzUsuńMali spotknia będą, nie bój się :) buziaki i do zobaczenia wkrótce :)
Witaj :)
OdpowiedzUsuńPodkładeczki cudne :) Też ich trochę narobiłam.
Pozdrawiam :)
Takie spotkania są super :))
OdpowiedzUsuńOch..jak ja zazdroszczę Wam tych spotkań... :) Widać, że udane i owocne! Śliczne podkładki! :) Ja też mam problem z wpychającymi się rączkami ;))) U nad nadal bez śniegu... Pozdrowionka! :)
OdpowiedzUsuńU mnie wczoraj wieczorem poprószyło a dzisiaj już ani śladu :)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, że takie twórcze spotkanie naładowało baterie. I pewnie jeszcze bardziej pobudziło do twórczej pracy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
eh szkoda że u mnie takich nie ma...
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa efektu końcowego tego co powstawało na spotkaniu. Kolorki były piękne!
OdpowiedzUsuńAle Wam fajnie!
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje Candy http://mjakmagda.blogspot.com/2014/01/candy-candy-candy.html
Ale super spotkanko, podkładki przepiękne. My chyba do sanek kółka zamontujemy, żeby chociaż raz je z garażu wyciągnąć :)
OdpowiedzUsuńFajnie miałyście, aż zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuń