W końcu przyszła zima i jest mróz...Mam nadzieję,że te ocieplacze będą ogrzewać herbatkę Ani i reszty domowników...tym bardziej, że teraz mają domowy szpital.
Zdrówka życzę Aniu:)Niech dzieci jeszcze zdążą z ferii skorzystać:)
***
Na blogu Lemonade szybkie candy,a do wygrania stemple:)
Spieszcie się, bo mało czasu na zapisy >> TU<<
***
Dziękuję za wszystkie komentarze-dzięki nim chcę mi się więcej i więcej...tylko czasu brak:(
Buziaki
Świetne ocieplacze :) różowy to zdecydowanie mój faworyt :)
OdpowiedzUsuńOcieplacze super :)
OdpowiedzUsuńśliczne ocieplacze, pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńśliczne te ocieplacze :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne ocieplaczki, dla każdego coś miłego. Odkąd mam własny, wiem, że to bardzo praktyczna rzecz :)
OdpowiedzUsuńFajne te ocieplacze :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię pić wieczorkiem herbatę z takiego ocieplonego kubka :)
OdpowiedzUsuńA jeszcze takiego otulacza nie mam, miałam do czynienia tylko z filcowym.
OdpowiedzUsuńŚwietne ocieplacze- już drugi rok się za nie biorę:)
OdpowiedzUsuńświetnie wyszły- teraz już nie grozi przeziębienie- przynajmniej kubeczkom;)
OdpowiedzUsuńFajne i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńsuper kolorki :)
OdpowiedzUsuńśliczne:) i jakie różne kolorki, nikt się nie pomyli:)
OdpowiedzUsuńHej- pisze w sprawie chusty na szydelku- robilam podobna i ejszcze kilka innych dziewczyn- czy bylabys zainteresowana uczestnictwem w galerii chust? kazd az nas dala by taki post na blogu. Mozna do mnie napisac przez formularz kontaktowy w moim blogu.
OdpowiedzUsuńwww.mojeszydelkoweprzygody.blogspot.com
Ale fajniutkie te ocieplacze!! :) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuń