Udało mi się w końcu zrobić przybornik...troszkę późno,bo zauważyłam brak trzech szydełek...Pewnie się kiedyś znajdą:) Teraz wszystkie mają swoje miejsce i takiego problemu nie będzie:) Pierwszy raz robiłam fale dzięki pomocy Justyny.
Jak Wam się podoba? bo mnie bardzo:) Zajmuje mało miejsca i będę mogła go wszędzie zabrać:)
Witam nowe utalentowane obserwatorki i dziękuję za wszystkie komentarze, które dodają mi skrzydeł:)
Miłego dnia
I super! Grunt to organizacja ;)
OdpowiedzUsuńWzorek fajny, tak samo wykonanie :)
Superancki! Bardzo mi się podoba, praktyczny, a zarazem ładniutki :)
OdpowiedzUsuńMnie też by się przydał taki przybornik. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny. Grunt żeby wszystko było ładnie poukładane.
OdpowiedzUsuńŚliczny przybornik :) Też mam taki w planach, ale skoro stary jeszcze służy...
OdpowiedzUsuńAle fajny. Ja mam wieczny problem z chowającymi się przede mną szydełkami ;)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł! i wszystkie szydełka w jednym miejscu:)
OdpowiedzUsuńFantastyczny przybornik.
OdpowiedzUsuńJa swój dostałam z wymiany uszyty specjalnie dla mnie z materiału i nie rozstaję się z nim nigdy.Moja kolekcja szydełek jest podobna ilościowo do twojej i to oko cieszy .
Swietny jest :-) super pomysl i wykonanie :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń