Mało mnie mało, ale dzieci,dom,szydełko...Czasu na bloga mało, a fiksujący laptop też mnie nie zachęca do częstego publikowania:(
Ale jest dobrze:)Drugi wpis z rzędu...zryw się utrzymuje:)
Dziś czas na szydełkowe portmonetki z zatrzaskowym biglem.
Już dawno mi się takie marzyły i w przypływie oszczędności bigle zakupiłam:)
Jeszcze je mam, więc jeśli ktoś chętny to zapraszam:)
Nowość jest podwójna, bo to mój pierwszy raz z tapestry crochet-nie jest idealnie, ale i tak jestem zadowolona:)
A to druga, w której noszę moje drobniaczki :)
Dziękuję, że jeszcze tu do mnie zaglądacie i komentujecie:)
Buziaki
Rozszalałaś się z tymi wpisami. To lubię :) Portmonetki fantastyczne, takie retro :)
OdpowiedzUsuńjakie słodkie
OdpowiedzUsuńŚliczne portmonetki :-) Cudne kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Są prześliczne!:)
OdpowiedzUsuńPrześliczne :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńAle fajne, ten pierwszy fajniejszy.
OdpowiedzUsuńBiało - szary - marzenie :-)
Pozdrowionka
Przepiękne! :)
OdpowiedzUsuńŚwietne :)
OdpowiedzUsuń